Wiosenne kolekcje makijażowe marki Dior zachwycają mnie od kilku lat, nie inaczej było w tym roku- Glowing Gardens to wiosenne pastelowe kolory cieni, soczysty róż, nasycone linery, cukierkowe lakiery i gwiazdy kolekcji- rozświetlacze, a właściwie jeden, który jako pierwsze się u mnie pojawił czyli Diorskin Nude Air Glowing Gardens, 001 Glowing Pink.
Diorskin Nude Air Glowing Gardens został zainspirowany nowym trendem w makijażu zwanym strobingiem, która polega na konturowaniu twarzy za pomocą światła. Puder jest nasycony niesamowitą ilością rozświetlających pigmentów i przyozdobiony przepięknym kwiatowym motywem. Jego wyjątkowa formuła delikatnie rozświetla skórę twarzy.
Dla uzyskania naturalnego efektu lekko muśnij całą twarz Diorskin Nude Air za pomocą pędzla kabuki. Aby uzyskać bardziej wyrafinowany efekt nanieś puder tylko na strefę T, czyli czoło, nos i podbródek.
Produkt zamknięty jest w srebrnej, typowej dla Dior puderniczce, w której znajdziemy 6g rozświetlacza z kwiatowym tłoczeniem. W zestawie znajdziemy także pędzel kabuki oraz welurową pochewkę do przechowywania puderniczki. Zazwyczaj nie rozckliwiam się nad kosmetykami, ma się je w końcu po to by używać, ale ten (wierzcie mi) jest tak piękny, że miałam wielkie opory by go napocząć. W końcu jednak ten dzień musiała nastać, pierwsze muśnięcie i wielkie oczarowanie.
Glowing Pink ma jakby lekko wilgotną formułę, przez co nie osypuje się i jest niesamowicie napigmentowany- naprawdę wystarczy dotknąć pędzlem i przesunąć po policzku, bo otrzymać widoczny i bardzo trwały efekt- równomierną, dobrze pracującą ze światłem taflę z różowymi akcentami.
Rozświetlacz jak rozświetlacz, masa jest tego typu produktów na rynku- ładniejszych, brzydszych, zapewne tańszych jak i droższych... ale Dior jest inny. Co mnie w nim tak oczarowało? Wygląd, pigmentacja a najbardziej to, jak potrafi zmieniać matowe róże (spójrzcie na zdjęcie poniżej)... czary mary i otrzymujemy produkt z zupełnie nowym efektem.
Rozświetlaczem jestem totalnie oczarowana (ostatnio tak miałam w 2012 roku po użyciu Guerlain Meteorites Cruel Gardenia), mam nadzieję, że te cztery bliskie mi osoby, które namówiłam do jego zakupu- także. Jeśli macie na niego ochotę, to bieguśkiem do Sephory (do 14 lutego przy zakupie od 200 zł. otrzymujemy 15% rabatu, a od 400 zł. -20%), bo Glowing Pinkg z tego co mi wiadomo rozchodzi się jak świeże bułeczki. Cena tego cacka to 259 zł.
Na policzkach: MAC Pro Longer Blush- Stay Pretty + Diorskin Nude Air Glowing Gardens, 001 Glowing Pink. |
Piękny jest prawda? Przyznać się... kto się skusił na ten rozświetlacz a kto planuje?
41 komentarze
daje cudowny efekt! napaliłam się na niego, ale już mam zaplanowane wydatki w Sephorze z tymi rabatami i biorąc jeszcze Diora to już bym z torbami poszła :D
OdpowiedzUsuńCo planujesz kupić, jeśli to nie tajemnica :P?
Usuńperfumy Jimmy Choo Illicit i podkład Chanel Vitalumiere Aqua :)
UsuńVitalumiere Aqua siedział mi kiedyś w głowie, ale po zużyciu próbki nie zachwycił mnie jakoś.
UsuńPiękny <3 ja wczoraj kupiłam swój egzemplarz :) cudeńko, też jestem zachwycona (jak na razie ;))
OdpowiedzUsuńCudeńko, to prawda :)
UsuńNie ma go :( Ani w Douglas anie w Sephora :(
OdpowiedzUsuńMonia w Sephora on-line był wyprzedany od razu jak tylko się pojawił, w poniedziałek jeszcze był na douglas.pl. Ja kupowałam stacjonarnie, ale sprawdzałam dzisiaj, że w Gdańsku już nigdzie nie ma, może w Warszawie uda Ci się go jeszcze dorwać:)
Usuńwidziałam przed chwilą, że na douglas.pl jest dostępny :)
UsuńA wczoraj jak trwała noc zakupów to go nie było :(
UsuńA dziwisz się? ;)
UsuńNo pewnie, że się nie dziwię- typowe zagranie:(
UsuńCo jak co, ale opakowanie ma ładne i eleganckie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt i cudowne opakowanie :) idzie się zakochać :)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam... na oba bo nie mogłam się zdecydować:P
OdpowiedzUsuńDobrze podejście :)
UsuńMi się bardzo podoba jego cieplejsze wersja, ale raczej się nie skuszę, rozswietlacza używam zbyt rzadko żeby inwestować w niego tyle kasy ;)
OdpowiedzUsuńWygląda genialnie, szkoda tylko, że taki drogi :P
OdpowiedzUsuńWygląda... jakby dawał taki mokry efekt! :O
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńŚliczna buzia, to i kosmetyk świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŁadny i zaskakująco ciepły. Może uda się upolować za granicą :)
OdpowiedzUsuńWydawać by się mogło, że te róż da efekt prosiaczka a tak nie jest. Kolejny plus dla Diora:)
UsuńJakie to piękne <3
OdpowiedzUsuńPo prostu BAJKA ! Oczarowałaś mnie nim - jest przepiękny !
OdpowiedzUsuńBajka<3
UsuńNie używam rozświetlaczy i jestem na odporna na jego urok, ale muszę przyznać, że na zdjęciu wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości zaraz sprawdzę jaka jest jego cena w Anglii. Może sie skuszę...
OdpowiedzUsuńPiękny delikatny kolorek, pięknie wygląda na oku :)
OdpowiedzUsuńhttp://paastyle.blogspot.com/
Jego akurat nie mam na oku:P
Usuńcudeńko!
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie produktu jest przepiękne :-D
OdpowiedzUsuńJest piękny prawda.. Ale cena to przesada moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńStandardowa cena dla Dior.
Usuńcudeńko, bardzo chcę go mieć, ale wiem, że jak pójdę to pewnie nie będzie ... myślisz, że za jakiś czas 1-2 miesiące jeszcze będą w sprzedaży? :>
OdpowiedzUsuńNie sądzę by był dostępny, to edycja limitowana a z tego co dziewczyny pisały, to jest już niedostępny w większości miejsc :(
Usuńbuuuuuu a właśnie dostałam smsa ze zniżką -20% :((((
UsuńBrałabym gdyby nie inne wydatki teraz:-(
OdpowiedzUsuńdiorowskie rozświetlacze zawładnęły moją kosmetyczką ;)
OdpowiedzUsuńNie obrażaj! Nie spamuj!
Dla postów starszych niż 3 dni włączone jest moderowanie komentarzy.