Essie
lakiery do paznokci
ESSIE, NOT JUST A PRETTY FACE
12:47:00
Dzisiaj lakier, o którym chciałoby się rzec "o mój ty cielaku", albo jak ktoś woli nieco cieplej "o moja ty brzoskwinko", bo oba te zwrotu są jak najbardziej trafne w opisie jego koloru. Essie Not Just a Pretty Face to właśnie połączenie cielistego beżu z odrobiną brzoskwini. Nienudna klasyka w słoneczną, zimową środę:)
Kupując ten lakier, myślałam, że to mocno kryjący krem. Nic bardziej mylnego- jest to żelek, a jego właściwości są podobne do Muchi Muchi od Essie. Po jednej warstwie wygląda koszmarnie, do frencha też się nie nadaje, bo jest za mało klarowny. Druga warstwa kryje tak w miarę, dopiero trzecia uzupełnia całość. Wszystko ratuje brak smug, bąbli i bardzo szybkie wysychanie. Połysk wysoki, na zdjęciach bez topu. Lakier dostępny jest w ofercie SP z szerokim pędzelkiem.
Kolor nie jest jakiś powalający, znam i lepsze i gorsze, ale jest w nim coś co mi się podoba- może cielak, może brzoskwinia, a może po prostu stęskniłam się za takimi nudnymi kolorami.
Od ostrych kolorów trzeba czasami odpocząć, zgadzacie się ze mną czy może macie inne zdanie?
52 komentarze
cielaki/brzoskwinki są szczególnie miłe dla oka jeśli na co dzień używasz mocnych kolorów ; )
OdpowiedzUsuńcałkowicie się z Tobą zgadzam :)
Amen:)
UsuńKolor wygląda ślicznie, ale wykończenie żelowe mnie zniechęca. Zawsze mam problem z ładnym pomalowaniem paznokci lakierami cielistymi, a w przypadku żelików jest to dla mnie praktycznie nie możliwe :/
OdpowiedzUsuńMoże trzeba trochę poćwiczyć, ja też byłam źle nastawiona, ale nie taki diabeł straszny jak się nim maluje;P
UsuńCzaiłam się na ten odcień w SP i też byłam przekonana, że to kryjący krem.
OdpowiedzUsuńA wyraziste paznokcie czasami potrafią dać w kość - dlatego w kwestii ich malowania stawiam na różnorodność :)
I to jest dobre podejście..... co za dużo to niezdrowo:)
UsuńMasz racje, od czasu do czasu trzeba odpocząć od ciemnych kolorów.
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor taki ładny codzienny kolor, ale wielka szkoda, że to żelek.
OdpowiedzUsuńŁee znów żelek. Szukam takiego koloru, tyle, że kremowego.
OdpowiedzUsuńŁee? Kamila przecież nie ciągle żelki pokazuję!:)
UsuńHmm, a ten wyjątkowo nie skradł mi serca :)
OdpowiedzUsuńA dlaczego jeśli mogę spytać?:)
UsuńŁadny kolor ale nie dla mnie ja wolę zdecydowanie wyrazistsze kolory :)
OdpowiedzUsuńTe lubie odpoczac od mocnych paznokci, ale wybitnie nie idzie mi malowanie jasnymi lakierami. Wychodzi zawsze niechlujnie i niedokadnie.
OdpowiedzUsuńJakoś mi się w to wierzyć nie chce;) Ty przecież pięknie paznokcie malujesz:)
Usuńuwielbiam brzoskwiniowe kolorki :) ten wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńZdjęcia mi się dopiero ładowały, więc przeczytałam najpierw posta "w ciemno". I pomyślałam: bleee! Ale na słoczach wygląda super! Ja kocham żelkowe lakiery <3
OdpowiedzUsuńJa Ja się do takich przekonuję, jestem na dobrej drodze:)
Usuńtakiego koloru właśnie szukałam :D
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek!
OdpowiedzUsuńPoprostu się zakochałam.
A tak na marginesie, szukałam w sklepach ostatnio lakieru Essie Lilacism,
no i nie mogę znaleźć, a jest taki śliczny! :(
Ja ostatnio też go nie widziałam... wiesz idzie wiosna, może się na niego napilili:P
Usuńładny, chociaż rzadko maluję takimi kolorami :0
OdpowiedzUsuńJa również po wszystkich brązach, czerniach i bordo, które królują u mnie zimą, mam ochotę na jakiś mleczny, delikatny kolorek.:)
OdpowiedzUsuńWlasnie mam go na pazurkach:)
OdpowiedzUsuńNa bazie peel off Essence tez wyglada fajnie, i to nawet po dwoch warstwach:)
Ooo.... dziękuję za informację:)
UsuńNa wiosne uwielbiam nosić takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńKolor mocno nie mój, podoba mi się u innych, ale ja czułabym się w nim "goła".
OdpowiedzUsuńMoże z jakimś topem by jeszcze u mnie zaistniał...
Odpoczywam od ostrych kolorów, ale tylko z "troszkę, odrobinkę mniej ostrymi"...
Iwonko Tobie to ładnie we wszystkich ciemnościach, rozumiem brak zapału do takiego cielaka:)
Usuńja też czasami odpoczywam od takich kolorów, ale nie są moimi ulubionymi - chociaż pozwalają zatęsknić za mocniejszym mani :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
To też nie jest mój ulubieniec, ale trzeba czasami odpocząć od bardziej ostrych kolorów.
Usuńpewnie mąż jest zachwycony! :) Lakier bardzo ładny :) Dzięki Tobie albo może przez Ciebie kupiłam Muchi Muchi, ale wydaje mi się, że ten nie polubiłby się z moją ręką, ale jestem nim kuszona :P
OdpowiedzUsuńMąż jest w siódmym niebie. Muchi Muchi jest super, bardzie zimny ale równie urodziwy.
UsuńPrawdziwa essiemaniaczka :D
OdpowiedzUsuńOj tak:)
UsuńFaktycznie takie kolory są na pazurkach bardzo potrzebne od czasu do czasu:) Ładnie wygląda.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNudziaki nigdy się nie znudzą :) ja wolę bardziej kremowo-różowe nudziaki, bo w odcieniach brzoskwiń nie lubię swoich dłoni :)
OdpowiedzUsuńprzyjrzę mu się bliżej :D
OdpowiedzUsuńMiałam go w koszyku i wymieniłam na Sand Tropez ;) teraz patrząc na Twoje swatche widzę, że to nie była dobra decyzja, bo przecież cielistych lakierów nigdy dość :D No, ale promocja w SP nadal trwa, więc nic straconego...
OdpowiedzUsuńJa też zastanawiałam się nad ST ale wydał mi się za ciężki. I chyba dobrze- jeden nudziak mi wystarczy:)
UsuńJak dla mnie rewelka:)
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam taki lakier miec
OdpowiedzUsuńCielaczek idealny, ja też lubię czasem odpocząć od żywych kolorów i brokatów. Od wszystkiego czasem trzeba sobie zrobić przerwę :)
OdpowiedzUsuńPrawda:)
UsuńKolorek super.. ale te 3 warstwy to już przesada...:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, ale Muchi Muchi jest ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za cielakami :)
OdpowiedzUsuńprześliczny cielaczek :) masz rację, czasem trzeba odstawić te ciemniejsze :)
OdpowiedzUsuńczasem trzeba odpocząć, masz rację :)
OdpowiedzUsuńCzasami przyda się odpoczynek,a kolorek bardzo przyjemny dla oka :)
OdpowiedzUsuńKolor idealny jak dla mnie!
OdpowiedzUsuńNie obrażaj! Nie spamuj!
Dla postów starszych niż 3 dni włączone jest moderowanie komentarzy.